Laboratorum SleepLab

Mniej więcej w połowie drogi, pomiędzy Liechtensteinem a Zurychem leży piękne szwajcarskie miasteczko Schänis. W tej malowniczej miejscowości firma Hilding Anders stworzyła Good Night’s SleepLab – Laboratorium Dobrego Snu. Niesamowite miejsce, pełne skomplikowanej aparatury, dziwnych manekinów i przeróżnych stanowisk, przy których testerzy badają materace na dziesiątki różnych sposobów. Momentalnie czujemy, że powiedzenie „dobry sen” niesie ze sobą o wiele więcej, niż zwyczajowo przyjmujemy. Na spotkanie wychodzi nam Pan Roman Deuber, który pracuje tu od powstania Laboratorium w 2014 roku. Dzięki niemu dowiemy się więcej o tym interesującym miejscu.

Miło mi poznać, Panie Romanie jesteśmy w Laboratorium SleepLab – czy to oznacza, że badacie tu… sen?

Witam serdecznie. Nie do końca można tak powiedzieć. Wiedząc, jak ważny w życiu każdego człowieka jest dobry zdrowy sen, staramy się sprawić, żeby nasze produkty miały na swoich użytkowników pozytywny wpływ. Tak naprawdę, poprzez technologicznie zaawansowane, bardzo skrupulatne, a przede wszystkim kompleksowe badania różnych właściwości materaców, znacząco poprawiamy ich komfort i jakość. Dzięki naszej pracy w Laboratorium SleepLab ludziom na całym świecie bez wątpienia śpi się lepiej. Sądząc po ilości zgromadzonego sprzętu, materace nie mają z wami lekko. To prawda. Na swój sposób doprowadzamy każdy materac do granic możliwości, poznając jego właściwości i parametry w różnych kategoriach. Ale proszę pomyśleć, przecież śpiący człowiek robi noc w noc to samo – śpiąc przewracamy się, naciskamy na materac, pocimy się, materac ulega zabrudzeniu, więc pierzemy pokrowiec. Każdy z nas codziennie testuje wytrzymałość swojego materaca na różne czynniki, my staramy się odtworzyć te sytuacje w naszym Laboratorium. Dzięki wyjątkowo realistycznym warunkom nasze wyniki są miarodajne. Każdy z produktów, po pozytywnym przejściu testów, otrzymuje certyfikat sygnowany przez prestiżowy Instytut AEH.

Co to oznacza? Czym jest Instytut AEH?

SleepLab to kompleks o wartości prawie 2 milionów dolarów. Ogromna inwestycja, w której liczy się przede wszystkim profesjonalność. Już na samym początku działalności, zaprosiliśmy ekspertów z Instytutu AEH w Zurychu (pełna nazwa: Centrum Medycyny Pracy, Ergonomii i Higieny). W toku konsultacji i audytu, przedstawiciele tej szanowanej instytucji potwierdzili, że wszystko co tu robimy, nasz sprzęt, nasze procedury, spełniają rygorystyczne wymogi i są w pełni profesjonalne oraz obiektywne. Dzięki temu certyfikat, jaki dostają nasze materace nie jest zwykłym kawałkiem papieru, który sami sobie nadaliśmy. Potwierdzenie go przez Instytut AEH powoduje, że ten dokument ma realną wartość. Klient stojący przed wyborem materaca wie, że oferowana przez nas jakość jest potwierdzona przez niezależnego eksperta.

sleep_lab

Jak w takim razie wyglądają testy?

Metodologia testów jest długa i skomplikowana. Składa się na nią szereg procedur i badań. Widzi Pan na przykład ten wielki drewniany wałek za moimi plecami? Ten który przez cały czas jeździ po materacu w tę i z powrotem? To jeden z elementów testu trwałości, ma za zadanie symulację dziesięcioletniego użytkowania. Oprócz tego testujemy produkty w takich kategoriach jak ergonomia, higiena i właściwości termiczne. Wszystkich badań w każdej kategorii jest naprawdę dużo, w samym teście ergonomii potrafimy setki razy naciskać różne miejsca materaca przy pomocy specjalnych stempli, imitujących poszczególne części ludzkiego ciała. To tylko jeden z testów, w jednej z kategorii, a dostarcza ogromnej ilości danych na temat nacisku, rozłożenia ciężaru, wytrzymałości użytych materiałów czy ich zdolności do zachowania kształtu. Myślę jednak, że dla czytelników, warto dokładniej przybliżyć test właściwości termicznych.

Rozumiem, że w jakiś sposób badacie temperaturę materaca?

To dość spore uproszczenie. Test odbywa się w komorze klimatycznej. Na testowanym materacu umieszczany jest specjalny manekin, który oprócz kształtu i masy człowieka, ma taką temperaturę jak my w trakcie snu. Wewnątrz materaca umieszczamy kilkanaście czujników temperatury i wilgoci. Dzięki temu testowi dowiadujemy się, jak dany produkt reaguje na ciepło pod wpływem ludzkiego ciała, czy wewnątrz materaca dystrybucja termiczna jest odpowiednia, czy nie przegrzewa nam na przykład pleców czy brzucha, w zależności od tego jak śpimy.

I oprócz temperatury, mierzycie także wilgotność?

Dokładnie tak. Najciekawsze w tym manekinie jest to, że oprócz generowania temperatury, potrafi także wytwarzać wilgoć, mówiąc wprost – pocić się. Dokładnie tak jak my w nocy. W trakcie tego testu, przez 7 godzin, leżący sobie pod kołderką manekin poci się i nagrzewa materac, a my skrupulatnie wszystko analizujemy. Wszystko po to by jak najlepiej odwzorować rzeczywistość, realne warunki użytkowania. Połączenie temperatury i wilgoci z reguły nie jest dobre dla materiałów tekstylnych. Ważne, żeby dobry materac radził sobie z tym problemem, dlatego projektując ten test nie mogliśmy nie uzbroić naszego manekina w umiejętność pocenia się (śmiech).

To sporo mówi o waszym oddaniu sprawie. To pewnie ta słynna szwajcarska dokładność. Czy uwzględniliście różne potrzeby swoich odbiorców?

Dostosowanie się do potrzeb różnych klientów to jedna z podstaw filozofii całej grupy. Hilding Anders posiada ponad 25 marek własnych, jesteśmy liderami sprzedaży w Europie i Azji. Proszę sobie wyobrazić jaka to ogromna liczba ludzi. A przede wszystkim jaka różnorodność. Nasi klienci są rozsiani po różnych strefach geograficznych. Mamy różne przyzwyczajenia, nawyki, śpimy na tysiące sposobów, różnimy się anatomicznie, jeden jest szczupły i wysoki, drugi niski i ciężki. Nie sposób znaleźć złotego środka satysfakcjonującego wszystkich, na całym świecie. Dlatego właśnie, każdy powinien dopasować produkt pod kątem własnych preferencji i wymagań, co za tym idzie, powinien mieć duży wybór, dostęp do wielu różnych konfiguracji. Do materaców o różnym zestawie parametrów. My dajemy naszym klientom taki wybór. Dodatkowo Laboratorium SleepLab pozwala nam przekuć ogromne ilości danych, na cenną wiedzę, dzięki której nasze produkty są nie tylko certyfikowane, ale także stale rozwijane i wyposażane w najnowocześniejszą technologię, np. testowaną u nas stosunkowo niedawno, najnowszą piankę Serene.

Do dzisiaj myślałem, że materac to po prostu materac, wyboru dokonywałem w kilkanaście sekund. Od teraz będę bardziej świadomy w tej kwestii.

Kwestia wyboru materaca jest niedoceniana. Zależy od tego naprawdę spora część naszego życia, a ludzie nadal nie poświęcają temu odpowiedniej uwagi. Wystarczy położyć się na kilku rodzajach materaców, określić nasze wymagania i potrzeby, poświęcić temu trochę czasu. Następnym razem kiedy będzie Pan kupował nowy materac, proszę spojrzeć przez pryzmat dzisiejszej rozmowy. Gwarantuję, że jeśli dokona Pan świadomego zakupu, to jakość snu zmieni się nie do poznania. Zdrowy kręgosłup, wypoczęte mięśnie, zregenerowany mózg – to wszystko rzeczy nie do przecenienia.

Dziękuję za oprowadzenie i dobrą radę. Czy możemy się jeszcze trochę rozejrzeć?

Oczywiście. Proszę za mną, za moment kończy się test odporności na pranie.

wróć na stronę technologii